Jestem dziś sam...Czemu przychodzą takie dni ,w których nikt o nas nie pamieta...?..I czemu przychodzą one w tak nieodpowiednim momencie...Dobrze że jesteś Ty Słońce moje...choć daleko...to jednak jesteś,...mógłbym mówić że możemy żyć tylko sobą...ale czasem potrzeba uśmiechu kogoś...znajomego....kogoś z otoczenia...i właśnie na ogół w tym momencie brakuje tego bezinteresownego słowa...uśmiechu ...uścisku dłoni....ciekawe czy Bóg też już o mnie zapomniał....?
Kochałem sie dzisiaj z Tobą w deszczu...........Byłaś daleko, lecz bliżej niż ktokolwiek...Delikatnie całowałaś każdą kropelką ktora na mnie spoczęła...Obmywałaś nimi moje smutne myśli...Ogrzewałaś Twym słońcem moje chłodne serce....Drażniłaś delikatnym wietrzykiem...Teraz patrze na Twoje oblicze...i widze w nim to wszystko co chcesz bym znał....widzę Twój strach...potrzebe jego ukojenia...widze myśli pełne wstydliwych nutek poządania....Widze każde Twe słowo.."przytul"...i...te dwa......"Kocham Cię"....co potrzebują jeszcze tylko naszego zaufania...